STEFAN WOJNECKI:
Fotografia postmedialna
Prezentujemy wybrane prace Stefana Wojneckiego (1929-2023) oraz tekst Fotografia postmedialna opublikowany w Fotografia. Podwójna gwiazda kultury wydana pod redakcją
Alicji Kępińskiej
przez Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu w 2005 r.
Fotografia postmedialna jest fotografią poza byciem medium. Nie funkcjonuje więc jako środek przekazu, nie służy do przekazywania obrazu świata. Fotografia uwolniona od tej tradycyjnej roli zwraca się ku sobie, doświadcza własnych problemów. Nie chodzi o cechy medialne, właściwe dla fotografii konwencjonalnej. Fotografia postmedialna ujawnia swoje własne cechy pozamedialne poprzez siebie samą. Takie właściwości jako zakłócające werystyczny charakter zdjęcia, są pieczołowicie skrywane przez producentów sprzętu fotograficznego. Pozamedialne właściwości fotografii wydobywają się na jaw w kontekście form widzenia, czyli kantowskiego wkładu umysłu do poznawanego przedmiotu. Pozamedialne znamiona fotografii bywają cechami zmiennymi, zależnymi od sposobu jej funkcjonowania, w sztuce nieraz tylko hipotetycznego. Stanowią one, pewnego rodzaju, ciągłą interakcję pomiędzy imaginacją a odzwierciedleniem. Fotografia postmedialna zajmuje się peryferiami fotograficznego obrazu, wyraża ideę fotografii po fotografii. Fotografia postmedialna wpisuje się w tradycję fotografii związanej ze sztukami plastycznymi. W latach dwudziestych Bauhaus przyczynił się do określenia autonomicznych środków wyrazu artystycznego fotografii, czyli jej cech estetycznych. Fotografia analityczna lat siedemdziesiątych poszukiwała cech medialnych fotografii jako środka przekazu. Warto jeszcze raz podkreślić, że obecnie chodzi o ujawnienie jej cech pozamedialnych, po uwolnieniu fotografii od dyktatu bycia medium. Tym bardziej, że pojawienie się fotografii cyfrowej doprowadziło do zmiany sposobu pojmowania fotografii.
Fotografię postmedialną można traktować jako wypełnianie luk problemowych poza pojmowaniem fotografii jako medium, jako środka przekazu. Równoznaczne jest to z eksploatacją pozamedialnych cech fotografii. Odniesienie do rzeczywistości stanowi tylko egzemplifikację idei artystycznej. Swoje stanowisko uzasadniam następująco.
Jedną z opcji podejścia do postmodernizmu jest rozumienie go jako kontynuację tendencji modernistycznych, przy czym kontynuacja ta przybiera różne formy. Cytat z Filozofii współczesnej Andrzeja Misia: „...postmodernizm jest czymś, co nastąpiło po modernizmie i co dziedziczy po nim problemy i rozwiązania, a więc jest w pewnym sensie kontynuacją... Po pierwsze, może to być wzmocnienie, radykalizacja tez modernistycznych... Po drugie, reakcja na modernizm może i tak wyglądać, że postuluje się powrót (świadomy, krytyczny) do tego, co niegdyś modernizm zakwestionował, albo przynajmniej wykorzystanie pewnych elementów przedmodernistycznej kultury”. Postmodernizm jako kontynuacja modernistycznego myślenia dobrze tłumaczy tendencje współczesnej fotografii — zarówno powrót do źródeł jak i wypełnianie luk. Takie pojmowanie usprawiedliwia również wykraczającą poza problematykę modernistyczną ideę fotografii postmedialnej, jak i jej nazwę — łącznie z przedrostkiem post, adekwatnym do sytuacji współczesnej cywilizacji i kultury. Chodzi np. o takie pojęcia jak postindustrialność, postracjonalność, postreligijność Zachodniej Europy, posthistoryczność, postnowoczesność, postkomunizm.
Moją konstatację wpisuję w jeszcze bardziej aktualny trend niż postmodernizm. Chodzi o powszechny zwrot ku przeszłości, o to, że futurologia przegrywa z historią. Chodzi o wypełnianie dotychczas przemilczanych luk w oficjalnych ujęciach historii. Chodzi o mrok przeszłości, o odkrywanie czarnych kart minionego czasu, zepchniętych w społeczne zapomnienie. Chodzi o rewizję, o rewanż pamięci. O świadomość wpływu pierwotnych, irracjonalnych pokładów psychiki na nasze postawy, o świadomość blokady wiedzy przez nastawienie.
Prawie cała fotografia oparta na chemicznej światłoczułości, zmierza ku funkcjonowaniu jako szeroko pojęte postmedium — mam na myśli także związek pomiędzy modalnością zmysłów, ciałem a cechami przypisywanymi fotografii. Dzieje się tak wskutek przejmowania roli obrazowania świata przez fotografię cyfrową i hipermedia. Niezbywalną enklawą dla tradycyjnej fotografii pozostaną niektóre działy nauki i przede wszystkim sztuka nieużytkowa. W tym ostatnim zakresie idea fotografii postmedialnej staje się po przełożeniu na emocjonalny język praktyki artystycznej strategią przyszłości [2000 r.].
Fotografia postmedialna [wersja uaktualniona, 2003 r.]
Współczesna fotografia uwolniła się od bycia sztuką autonomiczną, której głównym założeniem było prezentowanie obrazu świata w sposób estetyczny. Przyczyniły się do tego także nowe media elektroniczne, które w znacznej mierze wyręczają fotografię w przekazywaniu obrazu świata. Dzisiaj uważa się, że wchodzi ona w skład wspólnoty sztuk plastycznych, jest ich częścią, i w tej przestrzeni rozwija swoją działalność. Tym samym właściwości medialne fotografii zeszły na plan dalszy, wraz z pojmowaniem jej jako środka przekazu.
Okazało się, że istnieje znaczący obszar fotografii poza byciem medium, który określić można jako fotografia postmedialna. Obszar ten uchodzi powszechnej uwadze, jako nieprzydatny w pełnieniu przez fotografię funkcji medialnej – przekazywaniu obrazu świata. W odróżnieniu od dobrze poznanych medialnych właściwości fotografii, jej pozamedialne znamiona znajdują się na marginesie społecznego zainteresowania.
Margines ten, te peryferia fotograficznego obrazu, stały się niesłychanie ważkim tworzywem dla artystów. Właśnie sztuka zawładnęła tym obszarem, tak przyjaznym dla autoekspresji, różnorodnej interpretacji, pogłębionej refleksji nad światem. Artystę inspirują niespodziewane paradoksy, nagle pojawiające się przeciwieństwa, zaskakujące uwarunkowania. Niezwykła giętkość, elastyczność tworzywa, niespotykana w centralnym obszarze fotografii, stanowi wyzwanie dla kreatywności. Nad wszystkim dominuje przypadek, jego nieprzewidzialna rozgrywka z intencją twórczą. Mamy do czynienia z bogactwem znaczeń pozaobrazowych, cennych dla sztuki. Uwagi te dotyczą przede wszystkim fotografii otworkowej, będącej zasadniczym elementem obszaru fotografii postmedialnej.
Sytuowany peryferyjnie aparat bezobiektywowy wytwarza obraz, przechodzący w graniczną nieostrość ciemności. Granica fotograficznego obrazu jest tylko umowna, zależna od proponowanego zakresu pojęcia fotografii. W szerokim rozumieniu fotografię rozpatrywać można jako obraz utworzony z czynników danych a priori. Dalej, poza tą nieostrą granicą, rozciąga się kontinuum obrazów wizualnych, pole twórczości multidyscyplinarnej.
Vilém Flusser wyraził zdanie, że zadaniem filozofii fotografii jest pytanie o wolność, która jest grą przeciwko zaprogramowanemu aparatowi. Fotograf jako artysta to osoba, która próbuje robić zdjęcia, posługując się informacją niezawartą w programie aparatu. Andreas Műller-Pohle w swoich poglądach związanych z ideą fotografii generatywnej, określił twórczość artystyczną jako ominięcie programu kamery.
Uważam, że fotografia postmedialna może stać się w praktyce artystycznej strategią przyszłości.
culture.pl/stefan-wojnecki
Stefan Wojnecki, Hiperfotografia, wydok wystawy. 1978
Stefan Wojnecki, z cyklu Inscenizacje refleksyjne, 1987-1989
Stefan Wojnecki, z cyklu Inscenizacje refleksyjne, 1987-1989
Stefan Wojnecki, Pod powierzchnią, 1958
Stefan Wojnecki, W kosmos, 1958
Stefan Wojnecki, z cyklu Społeczeństwa sieci, 2009
Stefan Wojnecki, Kalia, 1985