DOROTA WALENTYNOWICZ:
She-camera



Działające na zasadach analogowych kameraobiekty Doroty Walentynowicz pozwalają przeanalizować rolę, jaką dziś – w epoce zdjęć cyfrowych – odgrywa fotografia w podtrzymywaniu hegemonii wizualności i sprawowania za jej pomocą nadzoru.


Większość nowoczesnych aparatów oferuje tylko wbudowane programy, pozwalające uzyskać optymalny i przewidywalny efekt, ale narzucające sposób fotografowania. W przeciwieństwie do nich, obiekty z cyklu “She-camera” są bezwstydnie niedoskonałe i delikatne, tak samo zresztą jak zdjęcia, które wykonują. Widoczna słabość materiałów i nieprzystająca do dzisiejszych standardów (nie)wydajność pozwalają jednak na specyficzny rodzaj oporu wobec sformatowanych technologicznie narzędzi władzy. Kameraobiekty mogą funkcjonować dzięki temu jako samodzielne byty, nie poddające się klasyfikacji i rozpoznaniu, a zatem odporne na przechwycenie, a jednocześnie pełnić rolę protezy, maski a nawet zbroi, ściśle współpracując z podmiotem fotografującym jako współdzielony organizm.

„She-camera” opiera się na zasadzie działania aparatu otworkowego i składa się z ręcznie wykonanych półfiguratywnych obiektów rzeźbiarskich wyposażonych w wizjery kamer otworkowych i „załadowanych” płaskimi czarno-białymi negatywami, na których rejestrują swoje otoczenie. Te kameryobiekty – potencjalne elementy przebrania – inspirowane są starożytnymi malowidłami, np. sceną z ateńskiej amfory przedstawiającą Achillesa zabijającego Pentesileę (ok. 540–530 p.n.e.). Teoretyczka Joanna Żylińska zauważa, że futurystyczna retoryka przemysłu technonaukowego podyktowana jest chęcią uczynienia technologii bardziej dla nas przyjazną, co często sprowadza się do prób ukrycia wszystkich widocznych aspektów technologicznych maszyn i nadania im wyglądu i zachowania bardziej podobnego do nas (Żylińska, 2017). Kameraobiekty z cyklu “She-camera" nawiązują do tej retoryki. Inwigilacja jest tu wizualnie oddzielona od fotografujacych urządzeń  – ich wygląd (kamuflaż) wykorzystuje dialektykę odsłaniania i maskowania: z jednej strony autorka maskuje się w technologii, z drugiej zaś pokazuje technologię w przebraniu, czyniąc ją tym samym bardziej „podobną do nas”.

W końcowej fazie projektu artystka użyła internetowego algorytmu wyszukiwania obrazów, tworząc wizualne odniesienia pomiędzy własnymi fotografiami, a tymi swobodnie krążącymi w Internecie. W oparciu o statystyczne podobieństwa Google stworzył panoramę zdjęć w postaci heterogenicznego, niekończącego się otwartego produktu. Jest to zarówno „figura”, jak i możliwość „konfiguracji”; jednocześnie układanka, jak i jej element, konstrukcja i sama jej instrukcja – przewidziana, ale jeszcze nieobecna. W tym kontekście fotografia analogowa, jako pisana innym językiem niż cyfrowy, językiem nieczytelnym dla maszyn, staje się czymś więcej niż tylko wyrazem nostalgii za minioną wersją rzeczywistości, przyćmionej dziś przez hiperrzeczywistość ery cyfrowej. Analogowe metody produkcji obrazów mogą dostarczyć narzędzi, które pozwalają przeanalizować i zobrazować rolę, jaką fotografia odgrywa dziś w podtrzymywaniu hegemonii wizualności. Mogą też wpłynąć na sposób, w jaki wizualność zarządza relacjami społecznymi, wymykają się przy tym maszynowym systemom nadzoru, które nieustannie przesiewają cyfrowe strumienie obrazów w poszukiwaniu ukrytych w nich danych.



Dorota Walentynowicz – jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (fotografia) i Królewskiej Akademii Sztuki w Hadze (art-science). W 2022 roku obroniła doktorat na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, gdzie prowadzi obecnie zajęcia z zakresu postfotografii.

Obszar zainteresowań artystycznych i teoretycznych Doroty Walentynowicz dotyczy pogranicza fotografii, instalacji i performansu. Znaczna część jej obecnej działalności związana jest z praktykami kolektywnymi, których celem jest wypracowanie horyzontalnych i heterarchicznych metod funkcjonowania w ramach istniejących modeli produkcji artystycznej.

Laureatka licznych stypendiów (m.in. Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, holenderskie Stypendium Huygensa), uczestniczka międzynarodowych programów rezydencyjnych (m.in. Museumsquartier w Wiedniu, Kunsthalle w Krems, Kunsthalle w Andratx, Apollonia European Art Exchanges w Strasburgu).

Jej instalacje i fotografie wystawiane były między innymi w Muzeum Folkwang w Essen, w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie (wystawa indywidualna 2015), na Biennale sztuki WRO we Wrocławiu, na festiwalu Transmediale w Berlinie, w Instytucie Mediów V2 w Rotterdamie, w Kunstlerhaus w Wiedniu, w Austriackim Forum Kultury w Warszawie (wystawa indywidualna 2010), w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, w Muzeum Fotografii w Amsterdamie, w Fundacji Stroom w Hadze (wystawa indywidualna 2009), w Pawilonie Czterech Kopuł MNWr we Wrocławiu, w Galerii Bunkier Sztuki w Krakowie, w Gdańskiej Galerii Miejskiej (wystawa indywidualna 2022), w przestrzeni New Joerg w Wiedniu (wystawa indywidualna 2023),
w Kunstverein w Salzburgu, w Galerii Ruyter w Wiedniu.



@dorotawalentynowicz

“She-camera” (2021/2022)
Trzy kameraobiekty (malowana tektura na stalowych statywach)
Dziewięć fotografii z serii (wykonywane metodą otworkową na czarno-białych negatywach)
Trzy drukowane zasłony na zawieszeniach fotograficznych 

Prace z serii “She-camera” znajdują się w kolekcji Miasta Gdańska i kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu.